czwartek, 24 stycznia 2013

Brother X Brother II - Nowy uczeń

,, O kurwa , o kurwa , o kurwa '' , nie wierzę . Potrząsnąłem głową próbując pozbyć się z myśli tego obrazu . Nigdy więcej na nim nie usiądę ! Gdybym zszedł tak jak mnie prosił , obyłoby się bez skutków ubocznych . Ale nie , oczywiście musiałem na nim siedzieć jak osioł , bo oczywiście nie mogłem się zorientować o co chodzi . A przecież czasami wystarczy , że się o nic nie pyta i spokojnie wychodzi . No ale co , przecież ja jestem na tyle głupi żeby tak NIE robić . Sam się o to prosiłem . Podczas gdy on , zwijał się pode mną z przyjemności . 

 
Czułem lekki uścisk w bokserkach , więc zerknąłem na dół i przekląłem siarczyście . 


- O żesz kurwa - nawet nie zwróciłem uwagi na to , że jego męskość ocierająca się o moją , wywołała taką reakcje . Przecież to mój brat , do cholery !!!


- Napaliłem się na własnego brata , po prostu bosko - warknąłem wkurzony . - Koniec , nie myśl o tym - przekazywałem swojej tępej łepetynie . 


Szybko wchodząc do swojego pokoju , zgarnąłem ręcznik i mydło , po czym szybko udałem się do łazienki  . Musiałem zmyć z siebie ślady mojej niezdarności . 


Strumienie wody zawsze mnie rozluźniały , ale dzisiaj było inaczej . Bo w końcu  skoro dotychczas dzień rozjebał się na cholerne kawałeczki , to czemu i teraz miałoby być inaczej ?! No właśnie , i akurat w chwili , gdy można by pomyśleć , że  nic złego się nie wydarzy , co się stało ? Skończyła się , jebana ciepłą woda . 


Z zaciśniętymi zębami zniosłem kąpiel do końca , po czym wyszedłem z kabiny i owijając ręcznik wokół bioder wyszedłem z łazienki , i na moje cholerne szczęście , wpadłem wprost w ramiona mojego skruszonego braciszka . 


 Żaden z nas się nie odezwał , bo byliśmy , zbyt zajęci wpatrywaniem się sobie w oczy . On wyglądał jak kłębek nieszczęść , a ja jakbym chciał przyjebać mu czymś ciężkim w czachę . I chyba właśnie dlatego , był taki przygnębiony . Odepchnąłem go od siebie i posyłając wszędzie gromy i błyskawice ruszyłem do swojego pokoju , żeby przynajmniej spodnie na siebie nałożyć , a nie paradować z gołym tyłkiem przed napalonym młodszym braciszkiem . W końcu wyraźnie dał mi wcześniej do zrozumienia że go podniecam . Aż za wyraźnie . 


 Zamykając drzwi obejrzałem się na chwilę , i zobaczyłem coś co utkwiło mi w pamięci . Tsuichi stał tam gdzie go zostawiłem , z opuszczoną głową , a po policzku spływały mu liczne łzy . Zrobiło mi się żal dzieciaka , w końcu to nie jego wina , że jego ciało zareagowało tak gwałtownie . Domyślam się , że przez ten incydent jego dzień będzie niewiele lepszy od mojego . 


Hamując przypływ współczucia , zamknąłem drzwi z postanowieniem porozmawiania z nim później . Na szybkiego wyjąłem z szafy najzwyklejsze czarne jeansy , zapinaną czarną koszulę z logiem szkoły i obowiązkowy krawat , którego jak na złość , nigdy nie potrafiłem równo zawiązać . 


Jak na wyścigu , wbiegłem do kuchni zwędzając ze stołu dwie bułki z dżemem wiśniowym ( moim ulubionym ) i pobiegłem do szkoły . Gdybym zwlekał jeszcze chwilę pewnie spóźniłbym się na pierwszą lekcje , ale na szczęście (hurra wreszcie coś idzie po mojej myśli !!) przyszedłem punktualnie .
Tak , jak zazwyczaj usiadłem w ostatniej ławce , koło okna w przytulnym kąciku z tyłu klasy . Lecz już na początku nie mogłem liczyć na spokój . Zirytowany do granic możliwości odwróciłem się w stronę stojącego koło mnie chłopaka . 


- Czego chcesz ? - warknąłem , obdarzając go zimnym spojrzeniem , które odstraszało wszystkich którzy coś ode mnie chcieli . 


Chłopak uśmiechnął się kpiąco i bez pytania usiał na miejscu koło mnie . A nikt bez pytania , nie mógł tego zrobić .


- A powiedziałem , że możesz usiąść ?!


- Nie ...


- Więc po co tu usiadłeś ?


- Bo chciałem ... A co nie pasuje ?- zapytał chłopak i bezczelnie rozłożył się na krześle , nogi opierając na ławce . 


 - Zajebiście - mruknąłem pod nosem . Co roku trafiał się jakić kozak , który chciał pokazać jaki to on jest fajny i siadał koło niego . Ale nie mijał tydzień a ławka znów była pusta . 


Tylko , że tym razem to co innego . Od razu widać , że trafił na silnego kolesia .  Wysportowany , wysoki , i ma szerokie bary . Będzie z nim trochę problemów . 


Nauczyciel wszedł do klasy równo z dzwonkiem i otwierając dziennik , rozpoczął codzienną czynność odczytywania listy obecności . 


- Kaoru Hinawara ? 


 - Jestem - podniosłem rękę . 


 - Yuuki ... Orinaga ?


- Jestem - odpowiedział mój nowy '' sąsiad''. 


Nauczyciel zmierzył go wzrokiem , po czym z uśmiechem kiwnął głową . 


- To ty jesteś tym nowym uczniem z wymiany ? - zapytał zaciekawiony . - Jak widzę już wybrałeś sobie miejsce . Ale , czy aby na pewno , chcesz tam zostać ?- zmierzył mnie podejrzanym spojrzeniem na które nieświadomie parsknąłem śmiechem . Miał wzrok jakby mówiący , że nie tylko przez siłę jestem niebezpieczny  . 


- Niech się pan nie martwi , nie zgwałce go . Jestem stu procentowym hetero . - zaśmiałem się patrząc na niego morderczym spojrzeniem . 


Nauczyciel spojrzał na mnie i widząc moją niechęć do ucznia , chwilowo odetchnął . 


- Szkoda - usłyszałem tuż przy uchu i zaskoczony spojrzałem na Yuukiego . 


- Coo ?


 - Nic , nic - uśmiechnął się i z nagłym zainteresowaniem słuchał nauczyciela . 


**************************************************************************************