czwartek, 24 stycznia 2013

Brother X Brother I -Zaskakująca reakcja

********************************************************************************************  
Już od początku wiedziałem, że będzie to jeden z najgorszych dni w tym tygodniu... Gdy w końcu zasnąłem ( mój brat do 3:00 w nocy grał na perkusji ) zostały mi tylko trzy godziny  do pobudki. No dobra z resztą w tym nie ma nic złego często zdarzało mi się zasypiać o tak późnej porze. Rzecz w tym, że mój '' ukochany '' braciszek po raz pierwszy w ciągu swego krótkiego życia popełnił moim zdaniem niewybaczalny błąd.

 Otóż, gdy jak zwykle zmęczony i rozdrażniony odmówiłem natychmiastowego zejścia z łóżka przy okazji celowo rzucając  w niego poduszką. Mój iście genialny brat postanowił dopiąć swego wylewając na mnie ( niby przypadkiem ) zawartość swojej szklanki ( w której dla waszej wiadomości znajdowała się mrożona woda cytrynowa)na mój odkryty brzuch. 

Szok który doświadczyłem i tak w pełni nie oddawał grozy sytuacji. Otóż akurat dzisiaj przed zaśnięciem aby zagłuszyć jego dzikie granie słuchałem swojej najnowszej MP4 którą na nieszczęście położyłem, no zgadnijcie  gdzie. Położyłem  ją kurwa na brzuchu. Właśnie !!! I jak myślicie co się stało ? Jedna z rzeczy na którą odkładałem sporo razy KIESZONKOWE straciła swój żywot .

A mój '' kochany '' braciszek bezczelnie szczerzył do mnie te swoje bialutkie zęby powoli wycofując się z pokoju .

- Nie daruje !- wrzasnąłem i jak dziki wybiegłem za nim. - Pożałujesz, żeś się kurwa urodził !!!

Zobaczyłem jak mój młodszy braciszek szybko spierdolił do pokoju. Ale zanim zdążył zamknąć drzwi, już byłem w środku .

- Odkupię ! - krzyknął odruchowo cofając się przed moim morderczym spojrzeniem.

- Ach tak?-warknąłem podchodząc do niego coraz bliżej.

Uśmiechnąłem się przebiegle gdy zobaczyłem, że nie ma już gdzie uciec. Z jednej strony byłem ja a z drugiej łóżko o które opierał się z narastającym przerażeniem.

- Zrobię wszystko tylko się nie zbliżaj-poprosił robiąc wyćwiczoną minkę niewiniątka.


'' O nie '' pomyślałem ''Mnie nie nabierzesz" i z furią w oczach rzuciłem się na niego przygniatając  jego ciało do łóżka. Tsuichi wyrywał się z całych sił waląc mnie pięściami  po torsie.

- Lepiej mnie nie wkurzaj i przyjmij karę z godnością- prychnąłem łapiąc jego nadgarstki i przytrzymując je wysoko nad jego głową.

Nadal miał swobodę w nogach więc w obawie o swoje dolne partie skrzywdzone jakimś kopniakiem  z wrednym uśmieszkiem usiadłem mu na biodrach. Robiłem to milion razy , kiedy byliśmy młodsi gdy chciałem go zbić. Więc to co wydarzyło się później, kompletnie mnie oszołomiło.

Tsuichi nadal się wyrywał więc mocniej ścisnąłem jego nadgarstki pochylając się  do przodu żeby pociągnąć je jak najdalej od jego głowy. I ułożyłem się wygodniej na jego biodrach ( zważywszy na to , że miałem na sobie tylko bokserki ) aby zamierzyć się do ciosu w twarz, gdy nagle usłyszałem sapnięcie i głuchy jęk.

Spojrzałem na niego zdziwiony przesuwając się lekko ze zdezorientowania ale wtedy usłyszałem jeszcze jeden jęk tym razem głośniejszy.

 Bez wątpienia pochodził z jego ust.

- Co się stało ? - zapytałem zszokowany przecież jeszcze nic mu nie zrobiłem.

Powoli puściłem jego nadgarstki podnosząc się do siadu nie byłem pewny czy nie symuluje więc nadal siedząc mu na biodrach przyglądałem się podejrzanie jego twarzy.  I co zauważyłem? Tsuichi  był zaczerwieniony  jak burak i zagryzał wargi powstrzymując się od kolejnych jęków.

 - Co ci się kurwa stało ? Boli cię coś czy co ?- zapytałem nagle zatroskany.

- Z...zejdź ze mnie ... P ...proszę- wyjąkał patrząc na mnie błagalnym wzrokiem.

Teraz już maksymalnie zaskoczony cofnąłem się trochę ale po chwili namysłu wróciłem do poprzedniej pozycji. Nie, nie ruszę się dopóki nie powie o co chodzi, pomyślałem.

Ale wtedy  Tsuichi wygiął się lekko i zaczął jęczeć  konwulsywnie wijąc się pod moimi biodrami i ocierając się o mnie z wyraźną przyjemnością . No i co sami powiedzcie . Czyż to nie jest zajebisty dzień. Począwszy od nieprzespanej nocy później gwałtownej pobudki i zniszczonej nowej MP4. A na koniec mojemu własnemu bratu staje z mojego powodu. Przez kurwa zwykłe siedzenie na biodrach. Chyba nie można doprowadzić go do orgazmu ,nie ?!

Siedziałem kompletnie skamieniały podczas gdy on nie mogąc się powstrzymać  ocierał się o mnie coraz szybciej aż w końcu z rozkosznym krzykiem znieruchomiał a ja poczułem jak ciepła ciecz  plami moje bokserki. '' Oczywiście , to nie ode mnie pochodził ów płyn ' .


 Ale dopiero po chwili gdy Tsuichi  uspokoił oddech i spojrzał na mnie przestraszony odzyskałem wreszcie kontrolę nad moim ciałem i zrywając się gwałtownie wybiegłem z pokoju.
****************************************************************