Westchnąłem głęboko i czując że napiera na mnie coraz mocniej zagryzłem wargi zamykając oczy.
-Już-szepnąłem.
Przeszywająca fala bólu nagle ogarnęła moje ciało. A głośny krzyk wyrwał się z moich ust.
-Ciii-delikatne usta powoli błądziły po mojej szyi.-Za chwilę przestanie boleć wytrzymaj.
Lekko
zagryzłem dolną wargę i spróbowałem się rozluźnić ale gdy tylko
delikatnie poruszył się próbując wejść we mnie nieco głębiej, następna
fala bólu wręcz sparaliżowała moje ciało.
-Nie ..mogę …kurwa jak to boli-jęknąłem czując łzy spływające po mojej twarzy.
Podniosłem
głowę i spojrzałem prosto w jego ciemne oczy, gdy nagle gwałtowny
skurcz przebiegł przez całe moje ciało zmuszając mnie do gardłowego
jęku. Czułem jak lekko niemal niewyczuwalnie dotknął miejsca w moim
wnętrzu, od którego promieniowało całe uczucie. Ból jakby kompletni się
zaćmił a ja zdziwiony otworzyłem szeroko oczy wpatrując się w jego
zadowoloną minę.
-Co to b….?-chciałem zapytać, gdy jakby prowokacyjnie ponownie wpił się
w to samo miejsce tylko że tym razem zrobił to bardziej gwałtownie.
Wszystkie moje mięśnie spięły się w kolejnych fazach
rozkoszy. A ja wbrew sobie mocniej ścisnąłem jego biodra moimi nogami i
zacząłem powolnie poruszać się w przód i tył.
Zmrużonymi oczami przyglądałem się jak z jego twarzy powoli znika ten
jego ironiczny uśmieszek. Lekko przymknięte oczy wyrażały ogromną
mieszaninę emocji których nawet gdybym chciał nie mógł bym zrozumieć. A z
lekko rozchylonych warg wyrywał się urywany oddech. Moje serce
przyspieszyło gwałtownie gdy lekko oblizał swoje wargi patrząc mi przy
tym prosto w oczy.
- Nie wiesz nawet jak długo o tym marzyłem-wyszeptał delikatnie
wsuwając i wysuwając się z mojego wnętrza.
- Zamknij się – jęknąłem czerwieniąc się paskudnie.
Jakby nie mógł sobie wybrać innego momentu na takie wyznania. Sapnąłem
gdy ustami objął jeden z moich sutków , a drugi delikatnie szczypał
palcami. Jęcząc wierciłem się pod jego ciałem, z pragnieniem aby
dotknął każdego kawałeczka mojej skóry. Podczas gdy jego gorące usta
zostawiły w spokoju moją klatę i teraz ponownie pieściły mój kark.
-Podoba się ?-wymruczał prosto do mojego ucha lekko je przy tym pod gryzając.
Zduszony jęk który wyrwał się w tym momencie z moich ust, mógł być dla
niego jedyną odpowiedzią. Jego ruchy stawały się coraz szybsze a w
połączeniu z ustami ssającymi skórę na mojej szyi sprawiały że nie
mogłem już dłużej wytrzymać. Przełykając swoją dumę wplotłem dłoń w
jego włosy , przyciągając go przed swoją twarz .
- Proszę ja .. chce .. szybciej-jęknąłem i desperacko wbiłem się w jego usta.
Eisaku jakby tylko na to czekając przyspieszył swoje ruchy raz po raz
dotykając tego magicznego punktu. Równocześnie językiem badając moje
zęby , podniebienie. I lekko sapiąc mi prosto w usta. Czułem jakbym
pędził w górę górską kolejką wiedząc co czeka mnie gdy dojadę do końca.
Wiedziałem że dłużej nie wytrzymam.
Eisaku chyba także był na progu wytrzymałości bo cofnął się
praktycznie do końca i ostatni raz wszedł we mnie mocno i szybko. Oboje
wygięliśmy się, jęcząc z doznanego spełnienia.
Wątpię żebym był dzisiaj się w stanie
podnieść, pomyślałem gdy powrócił do mnie tępy już teraz ból w
pośladkach. Eisaku w tym czasie przyciągnął kołdrę i czule przykrył mnie
prawie po samą głowę, po czym zrobił ruch jakby chciał odejść od
łóżka.
- Gdzie idziesz ? –zapytałem podejrzliwym głosem.
-Chyba nie chcesz żeby rano znaleźli nas razem w łóżku?-zapytał unosząc sugestywnie brew.
- Jebać to- warknąłem i pociągnąłem go z powrotem na łóżko.- Nie waż się stąd ruszyć.
Eisaku zaśmiał się gardłowo.
- Nawet nie zamierzam.